Czytelnia

Problem autorstwa

Wojciech Sowa

Motyw wystroju architektonicznego, systemu wielkoporządkowego, doryckiego, pilastrowo- arkadowego, budowniczy złoczewski zaczerpnął zapewne ze wzniesionego przed kilku laty kościoła Jezuitów w Kaliszu / 1587- 1596 / Powstał on w oparciu o projekt J. M. Bernardoniego, autora pierwszych szesnastowiecznych kościołów jezuickich w Polsce. Choć ostatnie badania wykluczają bezpośredni udział architekta w budowaniu kościoła kaliskiego, mamy podstawy do tego by uważać, że został on zrealizowany za sprawą jezuickiej “fabryki” kierowanej przez Bernardoniego przy współudziale Albina Fontany. Ten pochodzący jak Bernardoni i większość włoskich muratorów czynnych w Polsce w XVI i XVII wieku z okolic jeziora Como, członek znanej rodziny architektów przyjął obywatelstwo miejskie i osiedlił się na stałe w Kaliszu jako “murator et civis”. Można więc przypuszczać, że był powoływany do ważniejszych robót w całej ziemi kaliskiej, a może także sieradzkiej i wieluńskiej. Budowniczy złoczewski, prymitywizując w pewnym stopniu, przyjęty z Kalisza system wystroju architektonicznego, wzbogacił go jednocześnie przez wkomponowanie dwóch rzędów okien, dołem podłużnych, górą okrągłych. Choć wielki porządek użyty przez Bernardoniego w Kaliszu nie był czymś wyjątkowym, (dość powszechnie stosowano go już na Lubelszczyźnie), to jednak nigdzie poza Kaliszem nie mamy w tym czasie do czynienia z zastosowaniem pełnego porządku doryckiego. Teraz powtórzono go w nieco zbarbaryzowanej formie w Złoczewie. Mięsiste, mało klasyczne w swym rysunku profile arkad i belkowań, grubo nakładające się warstwy pilastrów w narożach nawy, mocno odbiegają od modelowych wzorców i tkwią mocno w prowincjonalizmie miejscowych warsztatów budowlanych, a jednocześnie w bardzo specyficznej formie architektury polskiej przełomu XVI i XVII wieku. Był to okres odznaczający się niezwykłą intensywnością na polu twórczości artystycznej. Przy żywej jeszcze tradycji gotyku, formowała się rodzima odmiana renesansu, a także program architektury barokowej. Bogaty wachlarz form jakie wówczas powstały, nie mieści się do końca ani w renesansie, ani w baroku. Niezwykle postępowe stylowo było optyczne scalenie wnętrza kościoła. W ten sposób wykształcił się nowy, oryginalny typ opracowania wnętrz i elewacji, przyjęty następnie przez budowniczych kościołów najbliższego regionu.

Pod wyraźnym wpływem omawianej budowli wzniesiono kościoły w Poddębicach (1610), w Złoczewie (parafialny p.w. św. Andrzeja- 1617), w Wągłaczewie (1626-1628), w Komornikach (1631) oraz kościół i klasztor bernardynek w Wieluniu (1612-1615). Tę grupę budowli większość badaczy łączy z działalnością muratora Jerzego. Jest ona stosunkowo mało znana, a źródłowe potwierdzenie znajdują jedynie dwie realizacje: klasztor bernardynów w Złoczewie oraz zespół kościelno-klasztorny bernardynek w Wieluniu. Dość istotne analogie formalne, przede wszystkim sposób kształtowania wnętrza przy użyciu porządku doryckiego, a także artykulacja , stały się powodem przypisywania autorstwa także i kościoła bernardynów w Złoczewie Jerzemu Hoffmanowi. Oprócz związków natury formalnej, dodatkowym argumentem nakazującym upatrywać autora kościoła pobernardyńskiego w środowisku kaliskim są bliskie kontakty Ruszkowskiego z kolegium jezuickim w Kaliszu, a także piastowana przez niego godność miecznika kaliskiego. Wystrój architektoniczny kościoła pobernardyńskiego tworzy spójny system z podstawowymi zasadami kompozycji podkreślając jej logiczność i harmonię. W budowlach autorstwa Jerzego Hoffmana pełni on tylko funkcję dekoracyjną. Widoczne są także różnice w opracowaniu detalu. Hoffman operuje formami drobniejszymi, może bardziej eleganckimi, ale pozbawionymi istotnego związku ze statyczną masą murów. Dekoracja ta sprawia wrażenie “przyklejonej” do ściany.