Żniwa w Klasztorze

Tak niedawno, bo na jesieni, a już nabrzmiała od pięknego ziarna – pszenica – chyli swe kłosy pokornie do ziemi, chcąc oddać owoc swego umierania, wzrostu i dojrzewania.

Dzięki naszym Przyjaciołom znów „akcja żniwa” przebiegła pomyślnie, a tuż po zawiezieniu wymłóconego ziarna do pobliskiego młyna, spadł obfity deszcz. Więc i tym razem Opatrzność nad nami czuwała.

Wielbiłyśmy Dobrego Boga za tegoroczne, obfite plony, a także za Wszystkich ludzi dobrej woli, którzy nie opuszczają nas w potrzebie.