Uroczystość Świętego Romualda

Tegoroczna Uroczystość Świętego Naszego Ojca Romualda pozwoliła nam zakosztować radości płynącej z wielbienia Boga wraz z całą naturą.
Wspaniałe słońce, które wyszło zza chmur po paru deszczowych dniach, rozjarzyło wszystko tysiącem blasków. Zieleń drzew, krzewów i traw, szeleszczących w podmuchach lekkiego wiatru, przemieniło w mieniący się szmaragd. Rozjaśniło i uczyniło przezroczystą taflę wody w klasztornym stawie. Prześwietliło płatki świeżo rozkwitłych kwiatów i skłoniło ptaki do rozpoczęcia swych treli: niezwykły, wielogłosowy śpiew płynął ze wszystkich stron– z niska i wysoka, z bliska i daleka – zagłuszając towarzyszące nam zazwyczaj krakanie wron, które założyły swoje osiedle w koronach parkowych klonów. Nawet zwierzęta kontemplowały piękno stworzonego świata…


Nie sposób było nie włączyć się w hymn uwielbienia wznoszony przez stworzenie
do Stwórcy i nie dziękować Bogu za powołanie pozwalające dostrzec wszystkie Boże cuda! Z
serc i ust samoczynnie wypływała pełna zachwytu pieśń Świętego Romualda:

Care Iesu,
benigne Iesu, mel meum dulce, desiderium ineffabile; dulcedo sanctorum, suavitas
angelorum… – Drogi Jezu, łaskawy Jezu, miodzie mój słodki, tęsknoto niewypowiedziana,
słodkości świętych, rozkoszy aniołów…!